Coraz częściej funkcjonariusze KAS, na granicy z Rosją wykrywają próby przemytu lekarstw. W ostatnich dniach na przejściu w Gołdapi zanotowaliśmy dwa takie przypadki.
Jak wynika z naszego rozpoznania niektóre lekarstwa są w Rosji tańsze niż w Polsce. Jak często w takich przypadkach pojawiają się osoby, które na tej różnicy cen chcą zarobić.
W piątek 26 października, około godz. 16.00, do odprawy zgłosiła się obywatelka Litwy
kierująca samochodem osobowym marki Pegeuot. Funkcjonariusze celno-skarbowi skierowali pojazd na rewizję w Budynku Kontroli Szczegółowej. Tam w boczkach bagażnika ujawniono ponad 1500 tabletek różnych leków min.: Posiciklina, Piracetum Trimatazidinum. Są to leki używane w schorzeniach serca, krążenia i antybiotyki wydawane na receptę. Za przemyt leków podróżną ukarano mandatem karnym, produkty lecznicze zostały zatrzymane. O ich ewentualnym zniszczeniu zadecyduje sąd.
Trzy dni później, w poniedziałek 29 października doszło do podobnej sytuacji. Także u obywatelki Litwy wykryto ponad 90 opakowań leków różnego rodzaju. Kobieta nie posiadała przy sobie żadnych dokumentów potwierdzających chorobę. Wśród przewożonych leków znalazł się min.: Omeprazol, Vinpocentie, masci Clotrimazol – leki na żołądek, krążenie i przeciwzapalne. Łącznie kobieta przewoziła ponad 500 tabletek różnych leków. Ze względu na przewóz leków w ilości większej niż 5 najmniejszych opakowań, zostały one zajęte.
Leki, poza wyrobami tytoniowymi i alkoholem stanowią towar, który coraz częściej przemycany jest z Rosji na rynek europejski w celu dalszej odsprzedaży. Różnice w cenie sięgają od 100 do 500%. Np. Trimatazidinum, – cena na rynku rosyjskim wynosi w przeliczeniu ok. 5-6 zł za opakowanie (60 sztuk), w Polsce za ten sam lek trzeba zapłacić od 25 do ponad 30 zł.